18 września 2012

DEKORACJA CIAST nr 2 *

Już jutro (19-go września) w kioskach pojawi się drugi numer z kolekcji De Agostini "Dekoracja Ciast".
Chciałabym Wam w skrócie przedstawić co tam ciekawego znajdziecie.

Zdjęcie pochodzi ze strony "Dekoracja Ciast"

Jak w każdym numerze znajdziecie kilka bardzo ciekawych przepisów i porad. Na szczególną uwagę zasługuje z pewnością artykuł na temat tylek dekoratorskich. Są opisane najczęściej spotykane rodzaje i ich zastosowanie. Jest to bardzo przydatne, bo sama niejednokrotnie miałam problem jakie tylki kupić, żeby zrobić z nich np. odpowiednie kwiaty.
Znajdziecie też m.in. przepis na ciasto marchewkowe, babeczkowe zwierzaki i babkę (jeżeli chcielibyście zrobić babkę czekoladową to z podanej w przepisie mąki odejmujecie 2 łyżki, a w to miejsce dodajecie 2 łyżki kakao; natomiast skórkę cytrynową możecie zastąpić skórką pomarańczową i wyjdzie Wam bardzo smaczna czekoladowo-pomarańczowa babka).



No i najważniejsze... dodatki :)
Do tego numeru dołączone są: 3 worki dekoratorskie, 3 tylki (końcówki cukiernicze), oraz dwa coupler'y (adaptery).
Worki jak podaje producent są wielokrotnego użytku, na jakiś czas Wam wystarczą, ale nie nastawiajcie się, że są niezniszczalne ;) . Bardzo łatwo się je myje (są nadal białe po użyciu lukru w bardzo intensywnym kolorze).
Ogromnym zaskoczeniem była dla mnie jakość metalowych tylek. W pracy z tortami miałam do czynienia z różnymi końcówkami, różnych producentów... trafiły mi się nawet kiedyś takie, które były z tak cienkiej blaszki, że przy myciu ich musiałam uważać żeby czasem się nie wygięły i zniekształciły... więc nie dziwcie mi się, ale akurat tylki z "Dekoracji Ciast" przetestowałam bardzo dokładnie pod względem ich trwałości ;) . Ku mojemu zaskoczeniu są one zrobione z bardzo sztywnej blachy, co jest ich ogromną zaletą. Przyznaję się, że je ściskałam na różne sposoby :D i kompletnie nic się nie wygięły... nawet ząbki pozostały na swoim miejscu.
W numerze tym otrzymacie tylki nr 2 (do robienia np. koronek, napisów), nr 103 (do małych kwiatków, małych falbanek) i nr 9MM (idealna do zdobienia babeczek).
Adaptery (mały i duży) są bardzo przydatne, bo dosłownie w jedną chwilę odkręcacie i zmieniacie tylkę i tym samym kremem, lukrem możecie zrobić inny wzór.

Ja chcąc przetestować tylki dołączone do drugiego numeru "Dekoracji Ciast" zrobiłam babeczki z ornamentem.
Na babeczkach jest wyciśnięty krem za pomocą tylki 9MM, a na masie cukrowej czarny ornament zrobiony tylką nr 2.


_________________________________
* wpis sponsorowany

14 września 2012

CAKE POPS Z MOTYLKAMI

Cake Pops, albo po prostu ciasto na patyczkach. Rozsławiła je Bakerella. Jej książka "Cake Pops" pojawiła się nawet na liście bestselerów w Nowym Jorku.
A co to właściwie tak na prawdę jest? Robi się je praktycznie z każdego ciasta, dodaje się np. krem czekoladowy, albo serek żeby ciasto się skleiło. Uformowane kulki (ale można też inne kształty), nadziewa się na patyczki i macza się w czekoladzie, albo lukrze i dekoruje się na różne możliwe sposoby... tu mamy akurat duuuuże pole do popisu ;) , a przy robieniu ich z chęcią pomogą nam najmłodsi.
Ja dzisiaj przygotowałam Cake Pops czekoladowe z motylkami.



Przepis na ok. 18 sztuk.

Składniki na ciasto:
- 300g ciasta czekoladowego (może to być np. biszkopt czekoladowy, babka)
- 200g Nutelli
- 2-3 łyżki mleka

Ciasto kruszymy na małe kawałki, dodajemy Nutellę i mleko, wszystko mieszamy i formujemy kulę. Wkładamy ją do lodówki na ok. pół godziny. Wyciągamy i formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego (kładziemy je na papier do pieczenia, aby nie przykleiły się np. do talerza). Uformowane kulki wkładamy do lodówki.

Składniki na polewę:
- 150g czekolady
- łyżka oleju

Czekoladę łamiemy na małe kawałki i roztapiamy w miseczce w kąpieli wodnej z dodatkiem oleju. W roztopionej czekoladzie maczamy końcówkę patyczka (mogą być to patyczki do lizaków, albo do szaszłyków) i od razu wbijamy w kulkę (tak mniej więcej do połowy). Układamy lizaki na talerzu patyczkami do góry, i ponownie chłodzimy ok. 20 minut.
Po tym czasie, ponownie roztapiamy czekoladę, maczamy w niej Cake Pops i strząsamy nadmiar czekolady. Kładziemy na górę gotowego motylka i wbijamy np. w kawałek grubego kartonu, albo styropianu, ale możemy je też powkładać np. do wysokich szklanek (ale tak, żeby się nie dotykały). Schłodzić w lodówce.

A tutaj macie filmik, jak przygotowuje Cake Pops Bakerella.

12 września 2012

DEKORACJA CIAST nr 1 *

Na polskim rynku z pewnością brakowało pism dotyczących dekoracji ciast, tortów, babeczek. Sama coś o tym wiem, bo zaczynając przygodę dekoracji stylem angielskim szukając książek i gazet w księgarniach i salonikach prasowych nie znalazłam nic na ten temat. Chcąc nie chcąc musiałam wszystkiego szukać w internecie, a że wówczas jak zaczynałam, nawet na polskich stronach było bardzo mało informacji na ten temat, to głównym moim źródłem informacji były angielskie i amerykańskie strony dotyczące dekoracji tortów, babeczek itd.
Dlatego z radością dowiedziałam się, że (w końcu) na polskim rynku pojawi się gazeta dotycząca sposobom dekoracji różnych słodkości, wydawnictwa De Agostini "Dekoracja Ciast".

Zdjęcie pochodzi ze strony "Dekoracja Ciast"

Zanim w moje ręce trafił pierwszy numer w internecie szukałam informacji na temat tej pozycji. Przyznam się, że początkowo trochę rozczarowana byłam ilością stron, w każdym numerze ma być ich 24, wydawało mi się, że mało, ale po przejrzeniu pierwszego numeru stwierdziłam, że to w zupełności wystarczy. Omawiane tematy są na prawdę dobrze i w jasny sposób wytłumaczone, a wszystko to jest bardzo przejrzyste i czytelne. W środku znajdziecie też kilka przepisów.
Niewątpliwym atutem "Dekoracji Ciast" są dodatki, które mają być dodawane do każdego numeru. W pierwszym znajdziecie dwie metalowe wykrawaczki w kształcie motylków oraz paterę.
Wykrawaczki świetnie sprawdzą się nie tylko do robienia ciasteczek, czy też ozdób z masy cukrowej, ale także do zrobienia nietypowych kanapek w kształcie motylków (idealne dla małych niejadków). Patera pomimo, że jest z kartonu może posłużyć Wam przez dłuższy czas (można łatwo ją złożyć i rozłożyć, a jej przechowywanie zajmuje bardzo mało miejsca).

Zdjęcie pochodzi ze strony "Dekoracja Ciast"

W następnych numerach mają być dokładane m.in. tylki i worki dekoratorskie, stempelki, narzędzia do zdobienia, szablony.
Gazetkę możecie kupić w dobrych salonach prasowych, albo poprzez prenumeratę, która gwarantuje Wam, że żadnego numeru nie przegapicie :)
Prenumeratę możecie zamówić tutaj.

Nie byłabym sobą jakbym od razu nie przetestowała foremek dołączonych do numeru pierwszego ;)
Zrobiłam ciasteczka według przepisu zamieszczonego na str. 6 i ozdobiłam je lukrem królewskim (przepis na str. 18). Lukier zabarwiłam na kolor niebieski i fioletowy, a za pomocą wykałaczki zrobiłam esy-floresy.




_________________________________
* wpis sponsorowany

TARTA Z BORÓWKAMI

Powoli kończy się lato, a wraz z nim sezonowe owoce. Dlatego dzisiaj mam dla Was propozycję bardzo kruchej i czekoladowej tarty z borówkami amerykańskimi.



Składniki na ciasto:
- 1,5 szklanki mąki
- 120g zimnego masła
- 2 żółtka
- 2 czubate łyżki cukru pudru
- 3 łyżki kakao
- 2-3 łyżki kwaśnej śmietany
- szczypta soli

Mąkę, cukier puder, kakao i sól wysypać na stolnicę dodać zimne masło i posiekać nożem, tak długo aż będzie w małych kawałkach. Następnie zrobić małe zagłębienie i dodać żółtka, śmietanę i jak najszybciej zagnieść. Uformować kulę i włożyć do zamrażalnika na ok. 20 minut.
Po tym czasie wyjąć ciasto i rozwałkować je na lekko podsypanej mąką stolnicy. Ciasto nawinąć na wałek i na nim przenieść je na blaszkę (szybciej formę trzeba wysmarować masłem i obsypać mąką). Wystające kawałki odcinamy (możemy z nich zrobić np. ciasteczka). Ciasto nakłuwamy co kawałek widelcem, kładziemy na górę papier do pieczenia i kładziemy fasolę na całości (dzięki temu tarta będzie równa i nic nam się nie wybrzuszy).
Ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika do temperatury 220'C, po czym zmniejszamy temperaturę do 180'C i pieczemy przez ok. 25 minut. 


Składniki na krem:
- 200ml śmietany kremówki
- 300 g białej czekolady
- 400g borówki amerykańskiej

Śmietanę przelać do garnka i powoli podgrzewać, jak będzie już dosyć ciepła (ale nie ma się zagotować), dodajemy połamaną czekoladę. Mieszamy aż masa będzie jednolita, odstawiamy do wystygnięcia (na ok. 12 godzin). Jak masa będzie już chłodna i gęsta, przez chwilę ubijamy ją mikserem. Dodajemy połowę borówek do kremu, mieszamy i wykładamy na schłodzona tartę. Pozostałą część borówek wysypujemy na górę tarty.

Borówki możemy z powodzeniem zastąpić innymi owocami, np. truskawkami, malinami, bananami... wedle naszych upodobań :)