Jak się okazało dzieci najbardziej czekały na pieczenie i dekorowanie ciasteczek (no i przede wszystkim na ich zjedzenie).
Po umyciu rąk, zabraliśmy się za przygotowywanie stanowisk.
Biali od mąki z ogromnym zaangażowaniem wycinaliśmy kolejne ciastka, a niektóre z nich jeszcze przed upieczeniem zostały udekorowane kolorowymi m&m'sami.
Z pewnością mogę stwierdzić, że miałam ogromną przyjemność, poznać wspaniałych młodych ludzi, ciekawych i dociekliwych, zadających mnóstwo pytań, zainteresowanych tym czym ja sama na co dzień się zajmuję.
Ogromnie dziękuję Pani Beacie Klasa za zaproszenie i możliwość poprowadzenia zajęć, oraz wspaniałym dzieciom i ich rodzicom... bez nich nic by się nie udało :) .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz